Składanie PIT czyli wykonanie rozliczenia podatku dochodowego od osób fizycznych (z angielskiego: Personal Income Tax) to jeden z tych obywatelskich obowiązków nałożonych przez państwo, który zostaje odłożony bardzo często na ostatnią chwilę przez wielu Polaków. A tymczasem jak już wiele osób mogło się przekonać, brak złożenia deklaracji podatkowej może nieść za sobą bardzo przykre konsekwencje, wynikające z dotkliwych kar finansowych dla wszystkich spóźnialskich.
Jeśli chodzi o rozliczenie PIT 2017 rok daje nam czas do 1 maja. Zazwyczaj rozliczamy podatek do ostatniego dnia kwietnia, jednak tym razem ten dzień wypada w niedzielę. Z tego też powodu cały termin zostaje przesunięty o jeden dzień. Warto pamiętać, że w przypadku PIT-28, będziemy mieć czas zaledwie do 31 stycznia. Właśnie pierwszą rzeczą, którą powinniśmy się zainteresować jest to, kiedy dla naszego przypadku mija ostateczny termin składania deklaracji. Taka wiedza to jednak zaledwie połowa sukcesu, druga połowa to natomiast samo rozliczenie i wypełnienie formularza oraz dostarczenie go na czas do stosownego urzędu skarbowego.
Jak wyglądają kary dla wszystkich tych, którzy z różnych powodów nie rozliczą podatku na czas? Otóż jej wysokość może się różnić w wielu przypadkach – wszystko zależy bowiem od tego jak wysoki miałby być podatek, który zostałby zmniejszony wskutek niezłożenia zeznania. Warto zaznaczyć, że brak rozliczenia się z podatku jest uznawany jako tak zwane wykroczenie skarbowe, której minimalna kwota kary może wynieść 185 złotych. Nie jest to kwota, która mogłaby budzić strach, jednak jest to najmniejsza możliwa reprymenda. Dalej może być bowiem bardziej boleśnie. Kiedy spóźnimy się z dostarczeniem wypełnionego PITu do urzędu, nie ma jednak co panikować. Powinniśmy jak najszybciej po tym terminie dostarczyć zaległy dokument i zapłacić podatek. Zazwyczaj kara się osoby, które w sposób ciągły i uporczywy nie wypełniają obowiązku każdego polskiego podatnika.